Przeprowadzaliśmy z mężem remont obu łazienek i przez parę dni zamieszkaliśmy u teściów. Przyjęli nas naprawdę wspaniale i chcąc im to chociaż trochę wynagrodzić wymyłam szybę kominkową. Teściowie lubią palić w kominku, ale rzadko kiedy czyszczą szybę z sadzy. Po mojej akcji sprzątania wyglądał jak nowy – przynajmniej dopóki teściu z rozmachem nie przywalił w szybę kłodą drewna. Pękła i pojawił się wielki, brzydki pająk. Teściu był przekonany, że ktoś zapomniał opuścić szybę.

Zostałam wczoraj okradziona, w sposób dość nietypowy. Ktoś ukradł mi z mieszkania wszystkie moje ciuchy i całą bieliznę. Nie dość, że nie mam co na siebie włożyć, to cała historia brzmi tak idiotycznie, że głupio mi ją zgłosić na policję.

Pierwszej nocy po oświadczynach miałam bardzo realistyczny sen, w którym zostałam napadnięta i okradziona. W akcie desperacji połknęłam pierścionek zaręczynowy, żeby go ochronić. Rano odkryłam z przerażeniem, że pierścionka faktycznie nie ma. Lekarze zapewnili mnie, że za 2-3 dni wróci do mnie w całości. Wszyscy proszą mnie o pokazanie pierścionka, a ja nieustannie muszę powtarzać, co mi się przytrafiło.

Po kolejnym rannym powrocie z imprezy zastałem kartkę na stole od mojej mamy: „Pojechałam do babci na weekend. Jak będziesz głodny to wódka jest w lodówce”.

Pewnego razu wróciłem do domu po grubo zakrapianej imprezie. Padłem na łóżko, jak zbity! Nie byłem w stanie z niego wstać, gdy chciałem pójść do toalety zrobić siku. Tak więc swą potrzebę załatwiłem do kartonu po soku, który stał obok łózka. Nad ranem na kacu sięgnąłem po karton, zapominając o zawartości i go wypiłem… 

Na spacerze z psem zauważyłam przez odsłonięte okno, jak obcy, dorosły mężczyzna biega po swoim domu w przebraniu wróżki. 

Moja mama przyniosła do domu od koleżanki kilka kawałków makowca. Na stół wypadło troszkę okruchów i rodzynek, więc odruchowo je „posprzątałam”. Jedna z rodzynek dziwnie zachrupała mi w ustach. Przyjrzałam się jej dokładniej i zamarłam. Pogryzłam biedronkę.

Śliczna dziewczyna siadła koło mnie w autobusie. Po chwili spojrzała na mnie i przesiadła się na tył.

Spadł śnieg! Postanowiłam pójść poślizgać się z chłopakiem, który mi się strasznie podoba. Chciałam zrobić na nim wrażenie i zjechać na butach z małej górki. Nie utrzymałam równowagi i wpadłam na niego łamiąc mu rękę.

Ja i moi znajomi umówiliśmy się na sesję zdjęciową w brzydkich swetrach. Jeden ze znajomych przyszedł w swetrze, który dostał ode mnie na urodziny.

Jechałem autobusem, kiedy kobieta siedząca bezpośrednio za mną zwymiotowała. Miałem sporo szczęścia, bo jakimś cudem udało mi się uniknąć „trafienia”. Niestety facetowi, który siedział koło niej, na widok wymiocin zrobiło się niedobrze i wyrzygał się prosto na mnie.

Mój syn został tak poważnie pobity, że wylądował w szpitalu. Okazało się, że poszedł na imprezę, zobaczył jak parę dziewczyn robi sobie zdjęcia z kaczymi dziubkami i zaczął je „karmić” suchym chlebem. Debil nie wpadł na to, że nie spodoba się to ich chłopakom.

Dzisiaj kolega z pracy wyznał mi miłość. Powiedział również, że w ataku furii prawie zastrzelił poprzednią dziewczynę, która złamała mu serce.