Banany raczej nie są ulubionym przedmiotem rozważań filozofów… a szkoda!
1. Dlaczego banany są krzywe?
Krzywizna banana - koszmar pakowacza - nie wzięła się z przypadku. Odpowiada za nią tzw. grawitropizm ujemny. Oznacza to, że roślina zwraca się w kierunku przeciwnym do tego, który wynikałby z grawitacji i zaczyna rosnąć ku górze. A cała rzecz wzięła się z miejsca, z którego wywodzą się banany.
Pierwotnie roślina ta rosła w środkowej warstwie lasu deszczowego, gdzie promieni słonecznych było jak na lekarstwo. Owoce zaczęły więc „wyglądać słońca”, wyginając się ku górze (co ważne, nie destabilizując przy tym całej rośliny), do ciepła i do światła. Stąd właśnie wzięła się słynna krzywizna bananów, przecząca - jak można by pomyśleć - prawom natury.
2. Ile wynosi współczynnik tarcia banana?
Z każdej kreskówki doskonale wiadomo, że trudno o bardziej złośliwy przedmiot niż skórka od banana... o czym przekonał się każdy, kto kiedykolwiek miał wątpliwą przyjemność się na takowej przejechać. A jak ten aspekt wygląda z naukowego punktu widzenia?
Badania nad śliskością skórki od banana przyniosły ich autorom (prawdopodobnie zasłużonego) IgNobla, niemniej jednak tylko dzięki nim wiemy dzisiaj, że współczynnik tarcia banana na twardej podłodze wynosi 0,083. Warto zaznaczyć, że w przypadku lodu wartość ta jest tylko minimalnie mniejsza i wynosi 0,050.
3. Gdzie w żadnym wypadku nie powinny rosnąć banany?
Oczywiście pierwsza odpowiedź, która każdemu przychodzi do głowy natychmiast po usłyszeniu tego pytania brzmi: Gardyrkjuskoli Rikisins tuż obok Hverageroi. Znaczy... Islandia. A dokładniej niecałe 300 kilometrów od koła podbiegunowego. Bez najmniejszych wątpliwości można by stwierdzić, że tam akurat ciepłolubne banany rosnąć nie powinny. Tyle że rosną.
Mało tego - wyżej-przepisana jest największą plantacją bananów w północnej Europie (nie żeby konkurencja w tym względzie była szczególnie duża). To, że w ogóle cokolwiek tam rośnie, zawdzięcza wulkanicznemu otoczeniu i licznym gorącym źródłom. To one sprawiają, że w szklarniach udaje się uzyskać odpowiednio wysoką temperaturę i wilgotność, by faktycznie uprawiać w nich bananowce.
4. Kiedy jest sezon na banany?
Najkrótsza odpowiedź brzmi - zawsze. W przeciwieństwie do większości roślin, bananowców nie obowiązuje owocowanie w określonych porach roku i wydają równie smaczne owoce w styczniu, kwietniu, sierpniu czy listopadzie. Nie znaczy to jednak, że uprawa jest tak całkowicie bana(na)lna.
Banany wymagają specyficznych warunków, które (poza - jak się okazuje - fragmentem Islandii) spełnia niewiele miejsc na świecie. Większość bananów uprawia się w zasięgu 30° szerokości geograficznej na północ i na południe od równika, w wysokiej temperaturze i wilgotności, na żyznych glebach. W praktyce oznacza to głównie Amerykę Środkową.
5. Czy można naćpać się bananami?
Głupie wydaje się już samo pytanie, czego więc spodziewać się po odpowiedzi? Spróbujmy jednak wziąć rzecz zupełnie na poważnie. A więc... nie, nie istnieje bananowy haj niezależnie od tego, jak wiele bananów by się zjadło, spaliło czy wciągnęło. Po prawdzie jednak nie zawsze tak było - na przykład w 1967 roku.
W latach 60. wymyślono „bananadynę”, czyli rzekomą substancję chemiczną, która pozwalałaby wznieść się na wyższe stany świadomości. Rozpowszechniono tezę, że najlepsze efekty daje palenie skórek od banana, czym całe rzesze hippisów natychmiast ochoczo się zajęły. Dopiero po pewnym czasie na jaw wyszła prawda - o tym, że cała historia została zmyślona po to, by nagłośnić potrzebę zakazu sprzedaży narkotyków.
Komentarze 0