Niektóre miejsca na mapach satelitarnych Google Earth są wymazane lub zapikselowane. Czego takiego nie wolno nam oglądać?
1. Zamazany fragment syberyjskiej tundry, Rosja
Za tą tajemniczą "plamą" może kryć się sensacja. Ten fragment syberyjskiej tundry znajduje się w pobliżu rosyjskiego miasta Egvekinot, tuż przy granicy z Alaską. Władze rosyjskie zagospodarowały teren w 1986 roku i stał się on domem dla ponad miliona ludzi. Tajemniczym miastom nadano wówczas dziwne nazwy, takie jak Krasnoyarsk-26 czy Tomsk-7. Jedno z takich miejsc, Arzamas-16, było placówką dla kolonii naukowców i inżynierów nuklearnych. Zwolennicy teorii spiskowych sugerują, że w tym miejscu znajduje się takie sekretne miasto, którego istnienia i przeznaczenia nie wolno wyjawiać zwykłym zjadaczom chleba. Co ciekawe, wnikliwi obserwatorzy twierdzą, że teren otaczający to miejsce jest fragmentem mapy skopiowanej z innej części Rosji.
2. Śnieżne Siodło, Nepal
Kangtega, czyli tak zwane Śnieżne Siodło, to góra w Nepalu, znana jako jeden z trudniejszych do zdobycia himalajskich szczytów. Dlaczego nie możemy go zobaczyć za pomocą Google Earth? Wielu doszukuje się w tej sprawie powiązania ze słynną tragedią na Przełęczy Diatłowa, gdzie w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęło 9 studentów. Zwolennicy teorii spiskowych mówią o tajnej bazie wojskowej na szczycie góry, inni doszukują się tam bazy... kosmicznej! Cokolwiek dzieje się na Śnieżnym Siodle, czy jest paranormalne, czy niebezpieczne, z pewnością jest ściśle tajne.
3. Port lotniczy Volker, Holandia
Za tymi pikselami może kryć się przerażająca tajemnica. Były premier Holandii Ruud Lubbers twierdzi, że na terenie tego portu ukrywane są... 22 amerykańskie bomby atomowe! Te doniesienia potwierdzają dokumenty upublicznione przez WikiLeaks, z których wynika, że amerykańska broń atomowa jest przechowywana na terenach Holandii, Belgii, Niemiec i Turcji.
4. Zaginiona wyspa
Niewielka wysepka na Pacyfiku między Australią i Nową Kaledonią została odkryta przez kapitana Cooka. Widniała na wszystkich drukowanych mapach, a także na mapach Google'a i... nagle zniknęła. Naukowcy zdziwieni faktem, że urządzenia nawigacyjne na ich statku pokazywały w tym miejscu wyłącznie ocean o głębokości 1400 m, obrali kierunek rejsu na współrzędne wyspy i nie znaleźli żadnego lądu. Czyżby zatem kapitan Cook miał halucynacje? A może wyspa istnieje, ale ktoś chce ten fakt przed nami ukryć? Jeśli tak jest, ten ląd musi skrywać wiele sekretów.
5. Mururoa, Polinezja Francuska
Mururoa to atol koralowy, znajdujący się w archipelagu Tuamotu w południowej części Pacyfiku. Z jakiegoś powodu Google Earth zdecydowało się rozmazać część wysp. Nie wiadomo, co za tym stoi, ale prawdopodobnie ma to coś wspólnego z faktem, że na atolu mieścił się francuski poligon atomowy. Francuzi przeprowadzali tu próby z bombami atomowymi do 1996 roku. Później Francja, jako pierwsze mocarstwo nuklearne, ratyfikowała Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową. Ktoś jednak ma tu coś do ukrycia.
Komentarze 0