Całą noc męczyły mnie koszmary i wstałam dzisiaj ledwo przytomna. W autobusie była kontrola biletów, a ja powiedziałam kanarowi stanowcze „Nie dziękuję!”. Nie wiem o czym wtedy myślałam, ale najlepsze jest to, że zostawił mnie w spokoju i poszedł dalej.
Connect with:
Komentarze 0