Moja siostra pojechała wiosną z rodzinką na dwutygodniowy urlop. Zgodziłam się przygarnąć na ten czas ich kotkę. Nie miałam pojęcia, że sierściuch ma ruję i wszystkie okoliczne koty będą mi się zbierać pod oknami. Jak kolejnej nocy nie dawały mi spać, to nalałam wiadro wody i chlusnęłam je przez okno… a przynajmniej taki był plan, bo byłam taka nieprzytomna, że zapomniałam otworzyć okno.
Connect with:
Komentarze 0