Wróciłem z 3-miesięcznego wyjazdu służbowego z Azji. W Polsce czas jest cofnięty o 6 godzin, a mój organizm jeszcze się do końca nie przestawił. W tym tygodniu obudziłem się o 12 w nocy, a wydawało mi się, że jest już 6 rano. Ubrałem się i poszedłem na przystanek autobusowy. Dopiero w autobusie zorientowałem się, że chyba coś jest nie tak. Moja żona również się obudziła, ale słowem nie pisnęła, że jest środek nocy.
Connect with:
Komentarze 0