Siostra kupiła sobie wymarzonego smartfona, ale nie zdążyła się nim nacieszyć za długo, bo zatrzymał się koło niej chłopak na motorze i powiedział, że musi natychmiast zadzwonić – „sprawa życia lub śmierci”. Siostrzyczka ma dobre serce, wiec dała mu nowiutki telefon, a on odjechał i tyle go widziała. Do tego wszystkiego policjant przyjmujący zgłoszenie kradzieży wyśmiał jej naiwność.
Connect with:
Komentarze 0