Mąż zawsze marzył o zobaczeniu zorzy polarnej na żywo. Wyhaczyłam tanie loty, znacznie mniej tanie noclegi i kupiłam wszystko w ramach niespodzianki z okazji jego zbliżających się urodzin. Jak tylko wrócił z pracy z radością powiedziałam mu o wyjeździe… a on się popłakał. Wcale nie ze szczęścia. On chciał mi powiedzieć, że ktoś mu ukradł portfel z dokumentami w autobusie, a paszport ma nieważny, więc z wypadu nici.
Connect with:
Komentarze 0