Mój facet poszedł się wykąpać, ale w pewnym momencie nagle wybiegł, poślizgnął się na kaflach, przywalił głową w kamienny blat i stracił przytomność. Gdzie się tak spieszył? Usłyszał moje przeraźliwe krzyki i myślał, że dzieje mi się krzywda, więc pobiegł mnie ratować. Śpiewałam sobie głośno, bo w radiu leciała moja ulubiona piosenka.
Connect with:
Komentarze 0