Robiłam szybkie zakupy spożywcze w markecie. Podszedł do mnie starszy dziadziunio i zapytał mnie, czy kupi tutaj pulpę mango. Zdziwiona odpowiedziałam, że nie mam pojęcia bo nie pracuję w tym sklepie. Dziadziunio zdziwił się jeszcze bardziej ode mnie, bo przecież to nie ma znaczenia, jestem kobietą i powinnam takie rzeczy wiedzieć. Wkurzyłam się i powiedziałam, że chyba był w śpiączce przez ostatnie 50 lat, a on się zagotował i zasłabł. Zabrała go karetka pogotowia.
Connect with:
Komentarze 0