Byłam na zakupach z córeczką. Poprosiła mnie, żebym dała jej ponosić torebkę. Pozapinałam wszystkie zamki, żeby nic jej nie powypadało i młoda dumnie paradowała z torebką. Straciłam ją z oczu dosłownie na pół minuty, a kiedy ją namierzyłam, zamiast torebki miała kolorową materiałową torbę. Pytam ją, czy moja torebka jest w środku, a ona mi na to, że nie – podeszła do niej jakaś pani i zaproponowała zamianę i córka wymieniła moją torebkę z portfelem, telefonem, kluczami do auta i domu na płócienną torbę.
Connect with:
Komentarze 0