Jestem pielęgniarką. Przyjęto do nas na oddział młodego chłopaka, który z niewiadomych przyczyn dostał paraliżu obu nóg. Pomagałam mu się odświeżyć i w trakcie mycia nóg odruchowo zapytałam, czy woda nie jest za gorąca. Chłopak się popłakał, a do mnie dotarło jak brutalne dla niego było to pytanie.
Connect with:
Komentarze 0