Zaczął u nas praktyki student. Ambitny i przykładający się do roboty. Jestem jego zwierzchnikiem i nie miałbym mu kompletnie nic do zarzucenia, gdyby nie pewien email. Zauważyłem, że w odbiorcach kopii jest nieznany mi adres i zapytałem kto to taki. Praktykant, bez cienia zażenowania, powiedział, że to jego mama – żeby widziała, że się nie obija na praktykach.
Connect with:
Komentarze 0