Kumpel przygotował dla swojej żony imprezę niespodziankę z okazji urodzin. W wielkiej konspiracji wszyscy znajomi ukryli się u nich w salonie i jak tylko weszła, wszyscy wyskoczyli i zaczęli śpiewać sto lat. Przestraszyła się bardzo, ale nie tak bardzo jak świnka morska, z którą wracała od weterynarza. Biedny zwierzak tak się przestraszył, że umarł na zawał. Niezbyt udany początek imprezy.
Connect with:
Komentarze 0