Mój tata pływa i kiedy wrócił z 3-miesięcznego rejsu tak się ucieszyłam, że zapomniałam o Prima Aprilis. Dla mnie 1 kwietnia kojarzył się tylko i wyłącznie z dniem jego powrotu. On nie zapomniał. Wypożyczył auto i wziął mnie na przejażdżkę mówiąc, że auto to mój prezent na 18-tkę. Cieszyłam się niesamowicie, aż nie wykrzyknął ze śmiechem Prima Aprilis. Ja byłam w takim szoku, że pomyliłam pedały i wjechałam w auto stojące na światłach. Kupa śmiechu.
Connect with:
Komentarze 0