Mniej więcej wiemy, jakie sztuczki stosują supermarkety, czy też ekskluzywne butiki, żeby skubnąć klientów na dużą kasę. IKEA robi to troszkę inaczej i chyba dużo skuteczniej.
1. Niestandardowe rozmiary materacy
Materace w IKEA mają troszkę inny rozmiar niż te, które możesz kupić w innych sklepach. Dlaczego? To proste. Żeby dokupić prześcieradło pasujące na twój materac, musisz udać się na zakupy do IKEA. To samo dotyczy rozmiaru poduszek.
2. Sprzedawca nigdy do ciebie nie podejdzie
To jest najpiękniejsza rzecz w sklepie. Spokojnie chodzisz, macasz, siadasz, strzelisz krótką drzemeczkę i nikt ci nie przeszkadza nieustannym: „Czy mogę w czymś pomóc?”. Jeśli potrzebujesz pomocy, sam z łatwością znajdziesz pracownika, który chętnie ci pomoże i doradzi. Nie uciekając przed natrętnymi sprzedawcami, spędzisz więcej czasu na zakupach.
3. Tanie jedzenie w restauracji
Głodny klient to skąpy klient. Rocznie IKEA sprzedaje miliard swoich słynnych klopsików. Kiedy już zjesz coś smacznego i w dodatku niedrogo, zostawisz więcej pieniędzy przy wyjściu ze sklepu. Masz wrażenie, że skoro nie zdarli z ciebie skóry w restauracji, nie zrobią tego również podczas zakupów.
4. Brak okien i zegarków
Tę sztuczkę (podpatrzoną w kasynach) stosuje coraz więcej sklepów wielkopowierzchniowych. Klient nie zwraca uwagi na upływ czasu i nie spieszy się. Nie rozpraszają go tykające wskazówki zegarów i nie stresuje zapadający za oknami sklepu zmrok.
5. Labirynt
Na pewno przynajmniej raz zgubiłeś się w IKEA. Te strzałki, zakręty, labirynty, pokazowe mieszkanka są specjalnie tak zaprojektowane, żebyś kilka razy trafił w to samo miejsce. Może za trzecim razem stwierdzisz, że jednak ten wazonik fajnie wygląda w różnych aranżacjach i wrzucisz go do przepastnej żółtej torby.
Komentarze 0