Mąż grał z dzieciakami w piłkę w ogrodzie, a ja się opalałam na leżaku. Któryś z nich kopnął piłkę z dużą siłą w moją stronę, a ukochany zamiast krzyknąć „Uwaga!” albo „Kryć się!”, krzyknął moje imię, więc podniosłam głowę i spojrzałam w ich stronę. Dokładnie w tym momencie dostałam piłką w nos. Delikatnie mówiąc straciłam dużo krwi.
Connect with:
Komentarze 0