Brat znajomej miał bardzo skąpą ciotkę. Jako, że jej zmarły mąż był jego chrzestnym, co roku przywoziła mu na urodziny prezent – przez 16 lat dostawał na każde urodziny parę skarpet, natomiast na 17 i 18 zaszalała – dostał piżamę, ale nie dość, że była po zmarłym wuju, to jeszcze dostał ją na raty – na 17-tkę bluzkę, na 18-tkę spodnie.
Connect with:
Komentarze 0