Kumpel oddał mi 100 złotych w jednym banknocie. Akurat rozmawiałem przez telefon i na szybko włożyłem je do kieszeni od jeansów, które po powrocie do domu dałem mamie do prania. Przypomniałem sobie o nich dopiero po wyjęciu z pralki. Zaglądam do kieszeni, a tam banknot 10-cio złotowy i karteczka „skurczyłem się w praniu”. Moja matka to ma poczucie humoru.
Connect with:
Komentarze 0