Mimo, że zaczynam pracę o 12 i najczęściej chodzę spać późno w nocy, prawie codziennie coś bliżej nieokreślonego budzi mnie punktualnie o 7.15. Męczy mnie to strasznie, bo nie zawsze udaje mi się zasnąć na nowo. W zeszłym tygodniu akurat dokładnie o 7.15 schodziłam klatką schodową i byłam świadkiem jak sąsiadka uderza otwartą dłonią w ciężkie blaszane drzwi, żeby się upewnić, że dobrze je zamknęła.
Connect with:
Komentarze 0