Siedziałem sobie na balkonie na fajeczce, a sąsiadka z dołu akurat rozmawiała z ukochanym. Cieszyła się z tego, że będą rodzicami i zapewniała go, że będzie świetnym ojcem. Wieczorem tego samego dnia spotkałem sąsiada z dołu i pogratulowałem mu zostania ojcem. Chwilę później rozpętała się taka awantura, jakiej dawno u nas w bloku nie było. Najwyraźniej to jednak nie on zostanie ojcem…
Connect with:
Komentarze 0