O 3 nad ranem nasza wysłużona sofa samoczynnie się złożyła i zrobiła ze mnie żywą kanapkę. Nie byłam się w stanie sama wydostać i musiałam czekać, aż mąż wróci z nocki i mnie uwolni. Mąż nie chce słyszeć o nowej sofie, bo ta ma przecież tylko kilka lat (w rzeczywistości jest już pełnoletnia) i wystarczy dokręcić parę śrubek i wymienić jedną sprężynę. Wtedy będzie jak nowa.
Connect with:
Komentarze 0