Nasz 3-letni synek dostał grypy i teściowa zaoferowała, że się nim zaopiekuje. Bardzo się ucieszyłam, ale równocześnie mocno zdziwiłam, bo to pierwszy raz kiedy chciała nam pomóc. Wychodzi na to, że ostatni, bo 3 godziny wystarczyły, żeby śmiertelnie obraziła się na wnuka. Zachęcała go do jedzenia, żeby urósł i był duży i silny jak babcia, a on się popłakał i powiedział, że nie chce mieć takiego grubego tyłka jak ona.
Connect with:
Komentarze 0