Moja siostra nagrała mnie jak śpiewam pod prysznicem. Zdaję sobie sprawę, że bozia nie dała mi talentu, ale byłam przekonana, że jestem sama w domu. Siostra ustawiła to w tajemnicy przede mną jako mój dzwonek. Pech chciał, że komórka pierwszy raz zadzwoniła u mnie w pracy kiedy robiłam kawę, a telefon leżał na biurku. Całe biuro przez minutę słuchało mojego małego „talent show”, a warto zaznaczyć, że pracuję tam dopiero od paru tygodni.
Connect with:
Komentarze 0