Wyjeżdżałem z parkingu pod marketem budowlanym. Zatrzymałem się, żeby przepuścić pieszych i zobaczyłem znajomego. On też mnie rozpoznał i w ramach kawału udawał, że rzuca mi na maskę ciężką betonową donicę. Nie utrzymał jej i faktycznie ją wyrzucił.
Connect with:
Komentarze 0