Moja dziewczyna to typ osoby „ą, ę”, zawsze elokwentna, dobrze wychowana. Dzisiaj postanowiłem podarować jej bukiet kwiatów. Podjechałem samochodem pod mieszkanie, zapukałem do drzwi, podałem kwiaty, zaproponowałem romantyczna kolację, po czym się pożegnaliśmy. Dziewczyna mieszka na parterze, miała uchylone okno i wychodząc usłyszałem, jak z rozbawieniem w głosie krzyczy do matki „Znowu jakieś gówno przyniósł”.
Connect with:
Komentarze 0