Od kilkunastu lat poruszam się na wózku inwalidzkim. Szukam nowego mieszkania i zgłosiłem się do agencji pośrednictwa. Urocza pani z biura nieruchomości szybko znalazła mi „wymarzone” lokum. Problem w tym, że było na drugim piętrze w budynku bez windy. Pani z rozbrajającym uśmiechem powiedziała mi, że wyglądam na takiego wysportowanego, że nie przyszło jej na myśl, że to może być problem.
Connect with:
Komentarze 0