Bawiłam się z moim 3-letnim synkiem. W pewnym momencie zaczął, jak się później okazało, napinać nieistniejący łuk i strzelać niewidzialną strzałą. Zapytałam go co robi, na co młody odparł ze śmiertelnie poważną miną „Trenuję, żeby móc Was zabić jak dorosnę”. Zaczynam się bać własnego dzieciaka.
Connect with:
Komentarze 0