Mąż od paru dni rąbie drewno w piwnicy i układa je w wysokie stosy. Wczoraj chciałam z nim pogadać, ale się potknęłam na schodach i zleciałam z nich. Pierwsza reakcja męża? Wykrzyknął: „Ale mnie wystraszyłaś. Już myślałem, że to drewno się rozsypało”. Najważniejsze są odpowiednie priorytety.
Connect with:
Komentarze 0