Mama wiozła mnie na egzamin z języka angielskiego. Mocno się denerwowałam, więc puściła mi muzykę klasyczną, bo „podobno krowy wiezione na rzeź to uspokaja”. Na mnie to jakoś nie podziałało, może dlatego że skupiłam się na tym jaka to będzie „rzeź”.
Connect with:
Komentarze 0