Wpadli do mnie znajomi po zajęciach. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym mając przy tym niezły ubaw. W pewnym momencie do pokoju wpadła moja psychopatyczna matka, nawyzywała wszystkich i kazała im natychmiast się wynosić. Następnie urządziła mi wielką awanturę o to, że ostatnio ciągle się uśmiecham. Dlaczego to zrobiła? Jej zdaniem na pewno się czegoś naćpaliśmy (dla jasności – nigdy nie paliłem nawet trawki), bo nikt się tak dobrze nie potrafi bawić bez narkotyków czy alkoholu.
Connect with:
Komentarze 0