Przed świętami któryś z domowników włożył wielki słoik z majonezem w taki sposób, że wypadł od razu po jej otwarciu. Próbowałam ratować sytuację, żeby nie spadł na świeżo umytą podłogę. W ostatniej chwili udało mi się zmienić lot słoika tak, że faktycznie nie spadł na ziemię. Zamiast tego zrobił wielkie pęknięcie na nowiutkiej płycie indukcyjnej, którą dostałam w ramach wcześniejszego prezentu pod choinkę.
Connect with:
Komentarze 0