Pojechaliśmy ze znajomymi na walentynkowy weekend do Kazimierza. Ekipa jeździła na nartach, do tego mocno się alkoholizując, więc każdy zaliczył jakąś wywrotkę. Ja jestem młodą matką, więc wszelkie uciechy mnie omijały… W nocy schodziłam do recepcji po wodę na mleko dla córki i spadłam ze schodów. Złamałam kość śródstopia i skręciłam kostkę.
Connect with:
Komentarze 0