Jestem niewierząca, mój mąż również, więc nie chodzimy z dziećmi do kościoła. Byliśmy na ślubie kuzynki i wszystko w kościele było dla dzieciaków nowe i ciekawe. W momencie kiedy para młoda wymieniała się obrączkami i panowała absolutna cisza, moja 5-letnia córka zapatrzona w Jezusa na krzyżu wykrzyczała zdumiona: „Mam dlaczego przybili tam wielką figurkę Tarzana”?
Connect with:
Komentarze 0