Mel Gibson zmagał się w kinie  z wieloma wrogami, ale z najgorszym zmagał się w życiu. Aktor cierpiał na chorobę dwubiegunową , nazywaną też psychozą maniakalno-depresyjną. Przyznał się do tego w 2008 r. w bardzo osobistym wywiadzie udzielonym swojemu byłemu koledze z klasy, wyemitowanym pod tytułem "Acting Class of 1977". "Osiągnąłem w życiu wiele sukcesów, wiele szczytów, ale bywałem też bardzo blisko dna"- mówił Gibson. "W końcu odkryłem, że jestem chory". Badania pokazują, choroba ta bardzo często dopada właśnie artystów. Okazuje się, że osoby cierpiące na dwubiegunówkę wykazują zwiększoną kreatywność.

Jedna z piękniejszych aktorek obecnego kina leczyła się w klinice psychiatrycznej, zmagając się nie tylko z własną chorobą, oraz ze świadomością o raku jej męża Michaela Douglasa, która tylko pogorszyła jej depresję. Zeta-Jones również cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową, co przez długi czas ukrywano przed światem. Małżeństwo wspierało się przez cały ten okres. Aktorka wspomina, że jej ukochany nawet w najbardziej mrocznych chwilach pozostawał w bojowym nastroju i nigdy nie opuszczało go poczucie humoru.

Elton John walczył z uzależnieniem od kokainy oraz z bulimią. Maniakalnie się objadał, a następnie wszystko zwracał. "Od wielu lat jestem trzeźwy i zdrowy i to najlepsze, co mnie spotkało w życiu" - przyznał muzyk. "Jednak często myślę o tych  słowach: -potrzeba mi pomocy- i żałuję, że nie wypowiedziałem ich o wiele wcześniej..."

Jim Carrey wyznał, że właściwie przez całe życie walczy z depresją, będącą konsekwencją nagromadzonych w dzieciństwie fobii i lęków. Przez wiele lat nie wyobrażał sobie życia bez leków i tabletek "prozac". Komik, który zawsze słynął z nieprzeciętnego poczucia humoru i tryskał energią, w rzeczywistości walczył z bardzo niskim poczuciem własnej wartości.

Carrie Fisher, znana całemu światu z kultowej roli księżniczki Lei, zmagała się z chorobą dwubiegunową i uzależnieniem od substancji odurzających. Cierpiała na ciężkie zmiany nastroju, zmęczenie, które czasami uniemożliwiało jej normalne funkcjonowanie i wykonywanie najprostszych codziennych czynności. Jej stan zaczął się znacznie poprawiać, kiedy publicznie przyznała się do swoich problemów psychicznych. Niestety aktorka zmarła podczas podróży samolotem.