W zeszłe wakacje postanowiłem przejechać Polskę na rowerze. Cała podróż choć długa przebiegała bez problemów. Będąc w Warszawie, tak samo jak co wieczór, gdy miałem spać w hotelu, przypiąłem rower do metalowego stojaka przed budynkiem. Gdy rano wyszedłem na zewnątrz nie było ani roweru ani masywnego kawałka metalu, do którego był przywiązany.
Connect with:
Komentarze 0