Byłem świadkiem jak nietrzeźwy pijaczek zatoczył się z chodnika prosto pod nadjeżdżające auto. Wyleciał w górę i spadł 2-3 metry dalej bluzgając przy tym siarczyście. Podbiegłem do niego i chwilę później sam zostałem potrącony przez babkę, która gapiła się w telefon zamiast na drogę. Pijaczek wyszedł z tego jedynie z siniakiem… ja mam złamane biodro.
Connect with:
Komentarze 0