Mój mąż za młodu ręcznie malował figurki kolekcjonerskie i ma ich bardzo pokaźną kolekcję. Kiedy nam się rodziły kolejne trzy córki nie uronił łzy. Kiedy zmarł mu ojciec – powstrzymał płacz, ale kiedy zarwała się półka z jego ukochanymi figurkami i dwie się potłukły to ten 46-letni chłop płakał jak bóbr.
Connect with:
Komentarze 0