Na osiedlu mamy psa, który uwielbia dzieci, zawsze go karmią i lubią się z nim bawić. Mniej więcej tydzień psiaka nie było widać, więc wszystkie dzieci smuciły się z powodu jego zniknięcia. Dziś mój młodszy brat (ma 4 lata) przyszedł do domu z owym psem z płaczem, że „ktoś go popsuł”. Pies nie miał głowy.
Connect with:
Komentarze 0