W czasach studenckich jak u większości mieszkańców akademika nie przelewało mi się. Mimo wszystko po zdanym trudnym egzaminie byłem w takiej ekstazie, że oddałem bezdomnemu swoje ostatnie drobniaki. Chwilę później facet mnie dogonił i wręczył mi dyszkę, tłumacząc że mi się przyda bardziej.
Connect with:
Komentarze 0