Pojechałam z Poznania do Krakowa po wymarzoną suknię ślubną. Przymierzałam ją i się rozpłakałam. Pani z salonu z uśmiechem stwierdziła, że to normalne, że emocje i wzruszenie. Nie przyznałam się, że płakałam, bo zobaczyłam jaka jestem gruba.
Connect with:
Komentarze 0