Dzisiaj rano po wstaniu, jeszcze nie do końca obudzona, zgodnie z moim rytuałem poszłam się zważyć. Jak tylko stanęłam na wadze łazienkowej usłyszałam głośny trzask. Okazuje się, że mój synek postanowił sprawdzić czy faktycznie jestem taka zamotana z rana, że nie zorientuję się jak podmieni wagę na mojego nowego laptopa.
Connect with:
Komentarze 0