Mieszkam z rodzicami w mieszkaniu. Z mojego pokoju wychodzę prosto do salonu, gdzie śpią rodziciele. Obudziłem się dziś po 10. Ubrałem się i wychodzę z pokoju, chcąc zjeść śniadanie. Zastałem moich rodziców kochających się w najlepsze. Mama przerażona do mnie: „A ty nie w szkole?” Ja na to: „W niedzielę?”. Był poniedziałek.
Connect with:
Komentarze 0