Zaprosiłem moją dziewczynę, z którą byłem wówczas 3 rok, na wspólny, rodzinny obiad – do siebie. Wszystko było fantastycznie, rozmowa się kleiła i w ogóle było dobrze. Kończąc jeść zauważyłem, że każdy ma jeszcze trochę ze swojego posiłku, więc ostatni kęs zakończyłem słowami „Pierwszy!”. Na co moja ukochana odpowiedziała: „Jak zwykle…”. Mina moich rodziców bezcenna…
Connect with:
Komentarze 0