Na pierwszą rocznicę zabrałem swoją dziewczynę do wykwintnej włoskiej restauracji. Później podarowałem jest wielki bukiet róż, ciasteczka własnego wypieku i przeczytałem romantyczny wiersz, który napisałem dla niej specjalnie z tej okazji. Zaczęła się histerycznie śmiać, powiedziała, że mam sobie nie robić jaj i dać jej „właściwy” prezent.
Connect with:
Komentarze 0