Pielęgniarka chciała pobrać krew od naszego 6-letniego synka, ale on darł się wniebogłosy i wyrywał. Zrezygnowana pielęgniarka postanowiła spróbować innej metody – wskazała na mnie strzykawką i powiedziała: „A może najpierw pobierzemy krew od mamy i zobaczysz, że to nic strasznego”. Jak tylko zobaczyłam strzykawkę wyciągniętą w moją stronę zemdlałam.
Connect with:
Komentarze 0