Koleżanka chciała pójść ze mną i jeszcze jedną znajomą na babski wieczór na mieście. Jej mąż jest strasznym zazdrośnikiem i wietrzył w tym podstęp i niecne zamiary. Kumpela zniecierpliwiona jego zachowaniem rzuciła: „Przecież idzie z nami Kasia, Ona zawsze odstrasza wszystkich facetów na kilometr”. Jej mąż przyznał jej rację i wyraźnie się uspokoił. To ja jestem Kasia.
Connect with:
Komentarze 0