W nocy obudził mnie zapłakany syn twierdząc, że Święty Mikołaj zabrał mu kołdrę i uciekł przez okno. Mieszkamy na 6 piętrze, a syn ma 22 lata i byłem przekonany, że się naćpał albo postradał zmysły, ale okazało się, że lunatykował. Rano nic nie pamiętał i za nic na świecie nie chce nam wierzyć, że taka sytuacja miała miejsce.
Connect with:
Komentarze 0