Mój mąż tak nie cierpi wyrzucać jedzenia, że uparł się, że zje starą bułkę, mimo, że nie dało się jej nawet pokroić. Uznał, że ceny żywności są takie, że to byłoby wyrzucanie pieniędzy i ona na to nie pozwoli/ Zastanawiam się ile świeżutkich wypieków kupiłby za równowartość nowego zęba, bo poprzedniego ułamał na tej przeklętej bułce!
Connect with:
Komentarze 0