Pobłądziłem jadąc na spotkanie z bardzo ważnym klientem. Próbując nadrobić, przekroczyłem prędkość i nadziałem się na kontrolę prędkości. O mało nie straciłem prawka. Ostatecznie i tak się spóźniłem, ale to nie szkodzi, bo spotkanie mam w poniedziałek, ale w przyszłym tygodniu.
Connect with:
Komentarze 0